Atmosfera pierwszej połowy lat trzydziestych XIX w. w Królestwie Polskim nie sprzyjała ani otwarciu na świat ani kreowaniu wielkich przedsięwzięć gospodarczych. Całe Królestwo przeżywało czas represji i zaostrzonych sankcji po Powstaniu Listopadowym. W Warszawie była jednak grupa ludzi, którzy starali się stworzyć solidne podstawy rozwoju gospodarczego Królestwa Polskiego wykorzystując do tego powstały w 1828 r. Bank Polski. W roku 1833 rozpoczęto budowę zakładów hutniczych „Henryków” w Niwce, a w rok później Huty Bankowej w Dąbrowie. Oprócz rozwoju przemysłu Bank Polski uznał za ważną domenę transport, dzięki któremu produkty z Zagłębia mogłyby docierać do reszty kraju. W styczniu 1835 r. wiceprezes Banku Polskiego Henryk hr. Łubieński przedłożył notatkę zawierającą pomysł wybudowania 300 km drogi żelaznej łączącej Zagłębie z Warszawą. Ideę braci Łubieńskich Bank Polski polecił zbadać dwóm inżynierom: Stanisławowi Wysockiemu i Teodorowi Urbańskiemu z założeniem „aby było jak najprościej, najdokładniej i najoszczędniej.”
Bracia Łubieńscy w 1838 r. włączyli do prac nad drogą żelazną Piotra Antoniego Steinkellera. Ten bardzo energiczny kupiec i przemysłowiec posiadał szczególne rozeznanie w dziedzinie transportu na drogach Królestwa Polskiego wynikłe z wieloletniego handlu solą. Steinkeller wyliczył przybliżony koszt wybudowania 40 milowej (300 km) linii w Królestwie, który wyniósł ok. 32 mln złp.
Powstałe w latach 1835 – 1838 projekty przebiegu trasy kolei posiadały kilka wariantów. W każdym z nich zakładano jednak, że kolej miała dotrzeć do Niwki ze względu na znajdujące się tutaj zakłady przemysłowe. Jednak po zamknięciu huty Henryków na początku lat 40-tych ostatecznie ustalono, że trasa będzie dochodzić do Maczek, a następnie po przekroczeniu granicy łączyć się z koleją austriacką. Planowana trasa miała przebiegać przez Strzemieszyce.
Pierwszy odcinek kolei dotarł do Skierniewic, a następnie odnogą do Łowicza; drugi odcinek, do Piotrkowa, oddano w październiku, a kolejny docierający do Częstochowy pod koniec roku 1846. 1 grudnia 1847 roku kolej dotarła do Ząbkowic, a w kwietniu roku 1848 do stacji Granica.
W 1859 roku uruchomiono odnogę kolei Warszawsko – Wiedeńskiej z Ząbkowic do Sosnowca, a następnie do Katowic. Połączenie z Prusami z czasem stało się ważniejsze niż odcinek kolei w stronę Krakowa. Dzięki niemu można było realizować wymianę handlową pomiędzy Rosją i Prusami z pominięciem odcinka austriackiego, co przyniosło wielomilionowe oszczędności. Wokół dworca, komory celnej i magazynów powstał nowy Sosnowiec, który z czasem stał się najważniejszym miastem Zagłębia Dąbrowskiego. Budowa drogi żelaznej stała się ważnym elementem rozwoju miast przez które przechodziła: Dąbrowy Górniczej i Będzina.
Jeszcze w roku 1856 podjęto pierwsze próby studiów nad połączeniem Zagłębia Dąbrowskiego, Zagłębia Staropolskiego i Małopolski Południowej jedną linią kolejową. Dnia 10 lipca 1881 roku zatwierdzona została trasa przebiegu linii kolejowej, zwanej Iwangrodzko-Dąbrowską i ustalony czas trwania jej budowy na trzy i pół roku. Tempo prac było szybko i otwarcie nowej linii nastąpiło już 26 stycznia 1885 roku.
Wraz z budową linii kolejowej Iwangród – Dąbrowa zapowiadały się istotne zmiany w sieci drogowej na terenie całego Zagłębia. Nasypy kolejowe miały poprzecinać uczęszczane trakty drogowe. W miejscach tych zaplanowano przejazdy kolejowe, a z czasem miano pobudować dodatkowe objazdy. W miejscu gdzie linie kolejowe miały się krzyżować, a więc w Strzemieszycach zaprojektowano tzw. „most żelazny” – kratownicową konstrukcję stalową o bezprecedensowym przeznaczeniu.
Obserwując rozmach planowanych inwestycji można wywnioskować, że planowano na terenie Zagłębia duże nasilenie ruchu kolejowego. Z tą myślą przy strzemieszyckiej stacji wzniesiono szereg budynków technicznych: parowozownię ze zwrotnicą, warsztaty naprawcze oraz zabudowania z nimi związane.
Istniejąca sieć połączeń kolejowych zdecydowała z czasem o budowie w Strzemieszycach szeregu zakładów przemysłowych: Stremu, Superfosfatów, hut szkła. Wraz z nowymi inwestycjami ciągle zwiększała się liczbą mieszkańców naszej miejscowości. Powstawały kolejne domy, ulice, sklepy. W niedługim czasie (1911 r.) erygowano parafię i wybudowano kościół pod wezwaniem Serca Jezusowego. Jeszcze przed I Wojną Światową w Strzemieszycach powstało kino „Iluzjon”, a w roku 1907 powstała pierwsza księgarnia.
(Fragment artykułu: D. Kmiotek, J. Kmiotek, A. Rybak, Strzemieszyckie koleje, w: „Echo dawnych Strzemieszyc”)