14 listopada 1905 r. –  Consectetur adipiscing elit, sed do eiusmod tempor incididunt ut labore et dolore

Szkoła w Strzemieszycach Małych w latach 1945 – 2000

* * *

W styczniu 1945 roku żołnierze radzieccy wyzwolili Strzemieszyce Małe. Już od lutego nauka w szkole została podjęta na nowo. Dotychczasowy kierownik Jan Gut opuścił wraz z rodziną Strzemieszyce i wyjechał do Mysłowic. Obowiązki p.o. kierownika szkoły objął Dionizy Brzezina.

Po wyzwoleniu Strzemieszyc Małych przez wojska radzieckie tutejsza szkoła stała się ponownie ośrodkiem edukacji i działalności kulturalnej. Niestety zniszczenia wojenne i grabież mienia szkolnego jakiej dokonali okupanci, stwarzały wiele trudności w przywracaniu normalnych zajęć szkolnych. Według relacji Anny Brzeziny „dzieci znosiły do szkoły stare gazety i książki, które zachowały się gdzieś w domach, gdyż całą bibliotekę szkolną Niemcy wywieźli na makulaturę już w pierwszym okresie wojny. Zebrane tą drogą materiały służyły jako pomoc naukowa w prowadzonych ówcześnie zajęciach”. Kierownictwo szkoły objął jej dotychczasowy nauczyciel Dionizy Brzezina. Miał wiele kłopotów z ponownym wyposażeniem pracowni szkolnych w odpowiedni sprzęt. Z czasem budynek szkolny, nowoczesny w momencie jego budowy przestał spełniać wymogi stawiane przed tego typu obiektami w II połowie XX wieku. W 1954 roku rozpoczęła pracę w szkole strzemieszyckiej Józefa Banasik, która tak relacjonuje swoje pierwsze wrażenia po przyjeździe do Strzemieszyc Małych: „po obu stronach drogi były drewniane domy kryte słomą, a gdzieniegdzie domy murowane. Przed dojściem do szkoły w odległości 300 metrów była kapliczka przydrożna. Budynek szkolny rzucał się w oczy swą wysokością, wielkością i dużym boiskiem szkolnym, które nie było ogrodzone. Szkoła ta była ogrzewana piecami węglowymi, bez kanalizacji, wody i ubikacji, które mieściły się za szkołą. Podłogi były nasączane co jakiś czas pyłochłonem, co miało zapobiegać nadmiernemu gromadzeniu się kurzu. Ławki w klasach były stare, niedostosowane do wieku i wzrostu dziecka, z otworami na kałamarz. Jak wynika z przytoczonego opisu warunki nauki w tym czasie były bardzo trudne. Stan taki spowodowany był ogólną, trudną sytuacją kraju po zniszczeniach II wojny światowej. Zarówno w szkole, jak i na terenie Strzemieszyc Małych, nie czyniono wtedy większych inwestycji, a jak podaje J. Banasik „młodzież chodziła do szkoły z odległych terenów takich jak Lipówka, Kazdębie, Świerczyna, Jodłowa drogami polnymi, co miało zły wpływ na wygląd ucznia. Obuwie dzieci było niejednokrotnie ubłocone i w takim musiały przesiadywać na lekcjach. Nie było wtedy obuwia zamiennego z powodu ubikacji znajdujących się na zewnątrz budynku szkolnego. Przy deszczach jesiennych dzieci przychodziły przemoczone gdyż na drogach stały kałuże. W tym czasie np. ulica Lipówka, a także częściowo inne ulice nie miały oświetlenia elektrycznego. Dzieci miały złe warunki do nauki. Z utrudnieniami i brakami spotykali się uczniowie i nauczyciele także w szkole gdyż „ilość dzieci w klasach była duża i wyrośnięta wiekowo. Ja dostałam jako młoda nauczycielka I klasę o liczbie dzieci 48, to było mrowie dzieci, nieprzygotowanych do podjęcia nauki, gdyż wtedy nie było klasy zerowej. Moja praca trwająca 36 godzin tygodniowo w ciągu sześciu dni (nie było wolnych sobót), była trudna i męcząca. Klasy były przepełnione i słabo ogrzewane z powodu starych, niewydolnych pieców. Brak było podstawowych pomocy naukowych do nauki czytania, pisania i liczenia. Musiałam je sama wykonywać po pracy”. Mimo to nauczyciele starali się urozmaicić proces nauczania organizując różnorodne wycieczki po najbliższej okolicy, której „zaletą były łany zbóż, obszary leśne i pastwiska co wpływało na zdrowy mikroklimat i jej piękno. Wielka pomocą w pracy nauczyciela była odkrywka geologiczna „Łysa Góra” (odkrywki dawnej kopalni galmanu Kawia Góra pomiędzy Kawą a Zakawiem przyp. aut.), lasy okoliczne, pola i strumyk gdzie można było prowadzić obserwacje do niektórych tematów z języka polskiego, przyrody i geografii”. Ponadto w szkole działał chór prowadzony przez Józefę Banasik oraz Towarzystwo Przyjaźni Polsko Radzieckiej, którym opiekowała się J. Banasik i Maria Wrońska. Chór szkolny prowadziła także Zdzisława Bieczek, która wspólnie z Wandą Lisicką przygotowały szereg uroczystości na terenie szkoły i poza nią m.in. w Zakładach Chemicznych “Strem”.

W ramach zajęć szkolnych organizowano obchody rocznic Rewolucji Październikowej, Dzień Ludowego Wojska Polskiego oraz pochody 1-majowe. Dodać tutaj należy, że po II wojnie światowej zlikwidowano Święto Niepodległości i 3 Maja, chociaż to drugie obchodzono jeszcze przez krótki okres powojenny.

Ważną była także współpraca szkoły z rodzicami, szczególnie przy organizacji różnych imprez dla dzieci. Jak wspomina J. Banasik „rodzice mieli w większości wykształcenie podstawowe, a więc trudna była praca z nimi. Mimo tego był bardzo aktywny Komitet Rodzicielski. Organizowaliśmy wspólne spotkania, zabawy przy choince. Kierownik i Komitet Rodzicielski organizowali dyżury wieczorne. Odwiedzaliśmy rodziny dzieci zaniedbanych w nauce i w zachowaniu, organizowaliśmy dla nich pogadanki”.

Po 1945 roku nauką w szkole strzemieszyckiej objęto wszystkie dzieci w wieku szkolnym. W tym czasie mogły one także korzystać z innych form edukacji takich jak wycieczki szkolne, które upowszechniły się od końca lat 40. XX wieku. Organizowano wyjazdy do Wieliczki, Krakowa, Oświęcimia, Warszawy, Szlakiem Orlich Gniazd w Góry Świętokrzyskie lub do Będzina. Ponadto w latach 90. młodzież strzemieszycka zwiedziła Wiedeń, Pragę i Bratysławę. W szkole organizowano w tym czasie sprzedaż garnków i firanek, z których zyski przeznaczane były na dofinansowanie tych wycieczek.  Pozyskiwano także pomoc sponsorów takich jak PCK, Fabryka Naczyń Emaliowanych w Olkuszu czy firma cukiernicza Pana Cieplaka ze Strzemieszyc Wielkich. Był to znaczny postęp w porównaniu z okresem międzywojennym gdzie tego rodzaju imprezy były sporadyczne i nie obejmowały ze względów finansowych wszystkich zainteresowanych dzieci.

Już w pierwszych latach powojennych Koło Gospodyń Wiejskich w Strzemieszycach Małych wznowiło współpracę ze szkołą organizując w niej różne kursy i szkolenia. „Ja jako młoda nauczycielka byłam angażowana w pracę pozalekcyjną a mianowicie pomagałam w organizowaniu uroczystości dla „seniora”, przygotowywałam sztuki teatralne z członkiniami KGW z okazji Dnia Kobiet, Dożynek czy 1-Maja” – relacjonuje tamte wydarzenia J. Banasik. Już jednak od początku lat 60. XX wieku większość organizowanych imprez kulturalnych i organizacji społecznych przeniesiono do nowowybudwanego Domu Gromadzkiego, który posiadał między innymi dużą salę widowiskową ze sceną. Wtedy to rozpoczęto organizowanie zabaw sylwestrowych i noworocznych dla dzieci. Ich organizatorem był komitet rodzicielski i pracownicy szkoły. Uzyskane w ten sposób pieniądze przeznaczano na zakup pomocy naukowych.

Warto tutaj wspomnieć o Marii Rembeckiej, która w latach 70. XX w. prowadziła kółko plastyczne. Pod jej kierunkiem Cezary Witas zdobył I miejsce na konkursie plastycznym organizowanym przez Chorągiew ZHP w Katowicach. W nagrodę uzyskał wolny wstęp do liceum plastycznego. Natomiast w 1979 roku pracę w szkole strzemieszyckiej podjęła Wanda Lisicka, która zorganizowała kółko recytatorskie. Dzięki tym zajęciom kilkoro uczniów ze Strzemieszyc Małych zajmowało wysokie lokaty w konkursach miejskich i wojewódzkich, a szczególnie wyróżniła się na tym polu Edyta Ciołek.

Po wojnie umieszczono w budynku szkolnym także przedszkole, które zajęło sale w najniższej kondygnacji. Działało ono tutaj do początku lat siedemdziesiątych, kiedy przeniesiono je do nowej siedziby.  

Po 1945 roku podobnie jak to miało miejsce przed wojną w Strzemieszycach Małych podjęła działalność II 68 Drużyna im. Zawiszy Czarnego, która stanowiła oddział drużyny o tej samej nazwie, działającej w Strzemieszycach Wielkich. Pracę drużyny organizowali instruktorzy ze Strzemieszyc: Edmund Papierniak i Zenon Nowak. Harcerze nosili czarne chusty i grupowali się w zastępach Sokołów, Jeleni, Lisów i Partyzantów. Posiadali harcówkę, która mieściła się w sali szkolnej w suterenach, gdzie przed II wojną światową funkcjonowała kaplica szkolna. Harcówka ta była ozdabiana przez młodzież we własnym zakresie. Tworzono dekoracje z szyszek, kory drzew oraz z drewna. Poza tym organizowano różnorodne zajęcia takie jak musztra czy zdobywanie sprawności. Szczególnie lubiane przez harcerzy były wyprawy terenowe i obozy, które organizowano m.in. w Okradzionowie oraz innych odleglejszych miejscowościach. Ten oddział strzemieszyckiej drużyny harcerzy w latach 40. XX wieku liczył od 30 do 40 osób. W 1949 roku władze zlikwidowały Związek Harcerstwa Polskiego tworząc w jego miejsce Organizację Harcerską działającą w ramach Związku Młodzieży Polskiej. Odtąd poszczególne drużyny zostały ściślej związane ze szkołami i były prowadzone przez nauczycieli. Zmieniono także barwę chust na czerwone. W Szkole Podstawowej w Strzemieszycach Małych działała w tym okresie drużyna harcerska im. gen. Karola Świerczewskiego. Wraz z upływem lat szkolna harcówka stawała się miejscową izbą tradycji. Gromadzono w niej różne przedmioty, które dawniej używano w życiu codziennym oraz dokumenty archiwalne. W latach 90. XX wieku było już w szkole prawdziwe muzeum. Organizacja tego muzeum była dziełem Marii Kwiecień, która w tym okresie pracowała w bibliotece szkolnej. Po likwidacji szkoły te cenne zbiory, które zgromadzono dzięki ofiarności uczniów, nauczycieli i wielu innych mieszkańców Strzemieszyc Małych zostały przewiezione do Szkoły Podstawowej nr 5 w Strzemieszycach Wielkich. Tam zasiliły powstałą w tej szkole izbę tradycji, stanowiąc jej dużą część.   

Wraz z upływem czasu stopniowo poprawiały się warunki nauczania. Dopiero jednak generalny remont budynku szkolnego jaki przeprowadzono w latach 1982-1985 zlikwidował większość niedogodności wynikających z faktu nie przystosowania starego budynku do nowych potrzeb. Założono wtedy ubikacje, zabudowując cześć korytarzy szkolnych. Zainstalowano także centralne ogrzewanie, którego kotłownia znalazła pomieszczenie w zamurowanej scenie dawnej sali widowiskowej. Nowy wygląd otrzymała elewacja szkoły, która została otynkowana, wymieniono drzwi i okna, a boisko szkolne wyasfaltowano i ogrodzono. Ponadto w latach 90. XX wieku zorganizowano w szkole siłownię o 10 stanowiskach.

Jednym z najważniejszych wydarzeń jakie miały miejsce w Szkole Podstawowej nr 19 w Strzmieszycach Małych było nadanie jej w 1996 roku imienia Tadeusza Kościuszki. Starania o nadanie imienia szkole podjęto znacznie wcześniej. Dopiero jednak w latach 90. stało się to możliwe. W tym celu przeprowadzono wśród uczniów i nauczycieli referendum gdzie jedną z propozycji kandydatów na patrona szkoły został Tadeusz Kościuszko tzw. „Naczelnik w sukmanie”. Jego kandydatura wynikała między innymi z rolniczych tradycji Strzemieszyc Małych. Rok przed nadaniem szkole imienia urządzono cykl wycieczek śladami Tadeusza Kościuszki. Dzieci mogły poznać miejsca związane z osobą tego wielkiego patrioty goszcząc w Racławicach i Krakowie oraz oglądając Panoramę Racławicką znajdującą się we Wrocławiu. Uzupełnieniem tych wycieczek były oczywiście lekcje poświęcone osobie przyszłego patrona szkoły oraz część zbiorów zamieszczonych w szkolnej izbie tradycji, którymi były m.in. banknoty i monety z wizerunkiem Tadeusz Kościuszki. Sam moment nadania imienia szkole był bardzo podniosły i jak podają cytowani wcześniej K. Kozdroń i D. Szatan „uroczystość ta przebiegała z udziałem władz miasta, przedstawicieli kuratorium, lokalnej społeczności. Uczniowie zaprezentowali wspaniały program artystyczny, a gości zachwycili oryginalnymi strojami krakowskimi. Ozdobą szkoły w tym dniu była niezwykła dekoracja przedstawiająca rynek krakowski, gdzie Tadeusz Kościuszko składał przysięgę”. Ta dekoracja była dziełem Janusza Białka, a program artystyczny przygotowały Zdzisława Bieczek i Beata Józefiak.

Począwszy od 1996 roku w szkole obchodzono dzień patrona szkoły, który przypadał na 28 października. Z pozostałych imprez szkolnych wymienić można Dzień Ziemi przypadający na 22 kwietnia oraz Dzień Sportu obchodzony w czerwcu. Urozmaiceniem procesu nauczania było także redagowanie szkolnej gazetki, która od listopada 1997 roku była wydawana pod kierunkiem Zofii Jaszczyk. 

Działalność Szkoły Podstawowej nr 19 w Strzemieszycach Małych zakończyła się 31 sierpnia 2000 roku pomimo protestów rodziców i przeprowadzonej przez nich akcji obrony szkoły. Zarówno uczniowie jak i sprzęt szkolny zostali przeniesieni do Szkoły Podstawowej nr 5 w Strzemieszycach Wielkich. Budynek szkolny opustoszał. Dwie sale w najniższej kondygnacji przeznaczono dla filii nr 9 Miejskiej Biblioteki Publicznej w Dąbrowie Górniczej, którą przeniesiono do budynku szkolnego z Domu Gromadzkiego. Parter budynku szkolnego zajęto pod świetlicę środowiskową i tam też swoje pomieszczenie znalazło Koło Gospodyń Wiejskich.  

Arkadiusz Rybak

Zobacz także

Kontakt

Pomóż nam stworzyć

kronikę wydarzeń bohaterów i miejsc!

Jeśli posiadasz w domowym archiwum zdjęcia, notki prasowe, czy inne materiały, którymi chciałbyś się z nami podzielić, śmiało – napisz do nas! Dołożysz swoją cegiełkę do wspaniałego przedsięwzięcia, które będzie służyć i edukować nas jeszcze przez wiele pokoleń.

Jeśli chcesz podzielić się z nami częścią swojej historii,
prześlij je za pomocą poniższego przycisku

Bądź na bieżąco

Newsletter

Chcesz dostawać od nas informacje o najnowszych wydarzeniach, wystawach i artykułach? Zapisz się!

Dziękujemy za zapisanie się do naszego newslettera